
Po lewej wszelkie wariacje na temat robotów z Aperture Science. Jest oczywiście GlaDos, z którą się trochę użerałam (to pieroństwo na każdej grafice wygląda inaczej!), poniżej Wheatley i Space Core, a na koniec dwa działka i Companion Cube. Nie wszystkie postanowiłam kolorować, bo ostatecznie schemat barw jest strasznie powtarzalny. Jak na rysunki robione odręcznie to powiedziałabym, że wyszło w miarę równo geometrycznie.
Musiałam też narysować bohaterkę, której co prawda w grze z widokiem pierwszoosobowym zbytnio nie widać, ale skoro już jest, to czemu by jej nie narysować?
Chell wyszła moim zdaniem przeciętnie, aczkolwiek bardzo przyjemnie się ją rysowało. Testowałam też kilka różnych wyrazów twarzy, mam ostatnio taki zwyczaj robienia dodatkowych szkiców. Jeżeli wychodza stosunkowo poprawnie, to znaczy, że jestem w stanie narysować kilkakrotnie tą samą postać, co jest dla mnie dosyć istotne.
Chell wyszła moim zdaniem przeciętnie, aczkolwiek bardzo przyjemnie się ją rysowało. Testowałam też kilka różnych wyrazów twarzy, mam ostatnio taki zwyczaj robienia dodatkowych szkiców. Jeżeli wychodza stosunkowo poprawnie, to znaczy, że jestem w stanie narysować kilkakrotnie tą samą postać, co jest dla mnie dosyć istotne.
Tymczasem ja wracam do wakacjowania. Trzymajcie się i cześć :)
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza