Hello. Też macie czasem tak, że planujecie zabrać się za jakiś rysunek, ale zaczynacie robić zupełnie inny? Wczoraj miałam dokładnie taką sytuację. Weszłam w folder ze swoimi starymi pracami, odtworzyłam pierwszą lepszą i sobie myślę: "Może by tak zrobić remake?". A już chciałam zacząć rysować Ratcheta...
Za nic nie mogę znaleźć posta, w którym pokazywałam Wam oryginalną pracę, więc zwyczajnie wrzucam ją jeszcze raz: Klik!
Jak myślicie, duży progress?
Ps: Mój skaner postanowił się obrazić i zupełnie olać, że ta kurtka też była cieniowana...
Bardzo lubię remake'i starszych prac. Czasami różnica między starszą pracą, a jej nowszym klonem jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńRysunek oczywiście śliczny :)